czwartek, 8 września 2011


ostatnio (tak od 5 minut) poczułam się kobieco....bo:
-pranie schnie i się płucze niezmiennie od 3 dni na podwórku
-zlew zawalony garami
-stopy do mnie mówią: pediiiiccccuuuuurrreee
-pająków plantacja łypie z każdego kąta
ale pomalowałam za to szafę, stół i kredens do własnego salonu, dzięki czemu wystąpiłam na rozpoczęciu roku z nieokreślonym szaroburym manicurem :D i nikt się nie zdziwił jak się zgłosiłam do robienia dla dzieci dekoracji ;)
no to w pierwszej kolejności odrobię z córką lekcje, pobawią się z nią a potem.....pożyczę traktor od sąsiadów ze spychem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz