powieźlimy sierściuszki na patroszenie
dość tej produkcji
jeszcze z tygrysa zrobimy alta
jak podrośnie
poza tym
dużo
i wiele więcej
jeśli uda się przeżyć ten okres
przypominający huragan
w krajalnicy do surówek
to się może i wezmę
za codzienność
za malowanie
za pisanie
póki co
tańcz, tańcz, tańcz
jestem tak leniwa w innych nie priorytetowych kwestiach, że linkuję
absurdalną i cudowną pieśń bitewną od smutnolicej ;)
http://www.youtube.com/watch?v=AQXVHITd1N4
Rośnie dom z godziny na godzinę.
OdpowiedzUsuńTęsknię JUŻ za pogaduchami i drobnymi KREATYWNYMI zajęciami z TOBĄ.
Marzy mi się taki dzień, jak poprzedniej jesieni, gdy łaziłam po okolicznych wzgórzach i zmoczona trafiłam do Ciebie ... malowałaś żurawie w pełnym skupieniu ... dostałam kubek gorącej kawy, suche portki, wełniane skarpety i ... patrzyłam, patrzyłam, patrzyłam ... jak powstawał obraz. Cudne chwile. Pełne milczenia, skupienia.
Uściski zza miedzy
ach kochana :) też tęsknię
OdpowiedzUsuńwczoraj do 4rano robiliśmy wylewkę na podłodze w kuchni
a teraz biorę się za drzwi
w łapkach i krzyżu czuję
taki czas
oddechu nie ma kiedy złapać
buzi kochana :*