piątek, 9 marca 2012


z ostatniej chwili
miejmy nadzieję
to koniec historii

wygrzebywałam w oborze
oczodół anielski
dłutem
Miły:
kochanie
12:55
jedziemy po mati razem?
tak
przebierasz się?
nie

obok kochanej Julity

ja wysiądę
ty pojedź do sklepu

wchodzę
cześć :)
siadaj jest jeszcze czas
nie chce mi się rozbierać
za bardzo nakurzę
jak się zacznę ruszać

obserwuję serial
poród
chyba cukrzyca ciążowa

wchodzi Miły
nie było w sklepie...
trudno
kątem oka
w małym przeszkleniu
drzwi wejściowych
porusza się ospale
jasny kształt

!o piiippp, toyota ci pppiiip
jak obelix
taranem ruszyłam
minęłam jednym krokiem ganek
polbruk
pumy zyskały dobrą przyczepność
maksimum mocy
ekstremalne przyśpieszenie
dopadłam reflektora
zastawiam własnym ciałem
błagam kolejnego samobójcę
stój
miły jest
krzyczę
ręczny
bo nie dam rady












kucnęłam na polbruku
mijają chwile
mogę oddychać
serce jeszcze w arytmii
Połówka:
patrz
w to samo miejsce celował

wsi spokojna :)

Julitka oddychaj
obiecuję
nie będziemy parkować pod gankiem

4 komentarze:

  1. złapaliśmy, nie jest źle
    podejrzewamy, że Połówka elektromagnes w oborze zainstalował ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze Ci się teraz śmiać !!! po to jest ręczny żeby go używać :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Miły na biegu zawsze zostawia :) ale prawdopodobnie wyskoczył
    może chciał mnie pocieszyć po oplu, kiedy to se wyrzuty, że głupia jestem robiłam ;)
    mówił: każdemu się może przydarzyć :D

    OdpowiedzUsuń