poniedziałek, 25 lipca 2011


wyruszam w drogę, trudną, nie będzie mnie, przykryje mnie warstwa myśli innych, kurz oczekiwań, pot relacji.
na drogę biorę laskę czyli statyw, bo gdy ci wszyscy których oddech czuję na karku zasną pójdę zapisywać myśli, nadawać im kształt.
mam silną potrzebę ucieczki, coraz trudniej mi ją zwalczyć.
znów zawęża mi się widok, drażnią poboczne wątki, nic teraz nie jest ważne poza drogą, by ją przebyć....jakoś...
jeśli stoisz na poboczu, nie machaj, nie zatrzymam się, to ponad moje siły.
http://www.youtube.com/watch?v=h9s0MxEGOos&feature=related

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz